Dziecko to masa kłopotów. Ale jest ważniejsze od pieniędzy. Każdych pieniędzy.
Gdzieś na szczycie drapacza chmur zbudowanego przy Wall Street, topowy makler lub dyrektor (nie wiadomo dokładnie – w każdym bądź razie: pracownik najwyższego szczebla) na swoim służbowym fotelu zastaje słodką dzidzię wraz z karteczką z krótką informacją: “Poszłam na zakupy, zajmij się Betty”. Jak to zwykle bywa w takich sytuacjach; nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak wiele zamieszenia wprowadzi obecność bobasa w świątyni finansów.
Technicznie: perfekcja. Charakterystyczna, fajna kreska (a właściwie “dwie kreski”; styl rysowania zmienia się w trakcie animacji), dynamiczny montaż, ciekawa, lekko abstrakcyjna fabuła, zabawna muzyka… zasadniczo: nie ma tu słabych punktów. Zdecydowanie warto obejrzeć.
Animacja: Buy Buy Baby
Realizacja: Gervart
Czas: 00:08:51
Rok: 2012
Animacja: