Święty Mikołaj jako twardziel z tatuażami? Wielkanocny zając rzucający bumerangami? Oj tak: dzieje się.
Jack Mróz, to trochę młodsza wersja naszego Dziadka Mroza. Tak na oko, to raczej nie jest jeszcze pełnoletni – przynajmniej w Strażnikach Marzeń. Ale jak to w baśniach bywa, posiada on dar, dzięki któremu będzie walczył z… choć to tak nie od razu, bo najpierw, lekko postrzelona, świąteczno-bajkowa kompania musi go przekonać do tego, żeby stanął po ich stronie.
Animacja jest niesamowicie widowiskowa. Rendering, oddanie detalu, dynamika akcji – wszystko stoi na najwyższym poziomie. Równie widowiskowa jest fabuła; raz, że pełna efektownych pojedynków, dwa, że daleka od standardowych bajek o grzecznych, przesłodzonych bajkowych stworkach. Bo kto by się spodziewał sceny w której Zębowa Wróżka najpierw płaci standardową stawkę, a później sama, celnym, prawym sierpowym wybija komuś zęba?
Zdecydowanie warto obejrzeć; baśń dla dzieci – idealna, ale dzięki niestandardowej fabule, również dorośli nie powinni się na niej nudzić. Również dzięki świetnemu dubbingowi. Polecamy!
Film animowany: Strażnicy Marzeń / Rise of the Guardians
Reżyseria: Peter Ramsey
Produkcja: Dreamworks
Technika: animacja 3D
Gatunek: familijny, baśnie
Czas: 01:37:00
Rok: 2012
Zwiastun:
https://www.youtube.com/watch?v=9N7w-_9fyYI
Poleca bloga o Jack’u Mrozie http://jaackfroost.blogspot.com/