Umieram! Tia, akurat; czasem łatwiej powiedzieć niż zrobić. Dla pewnej staruszki okazało się to nie lada problemem.
Pierwsze skojarzenie – całkiem ODLOTowe. Początek na modłę pixarowskiej animacji; jest starość, jest samotność i całkowity brak chęci do życia. To samo? Nic podobnego! Dalej te animacje jadą na zupełnie innych wozach.
Tytułowa dama, to staruszka, która chce po prostu umrzeć i połączyć się z mężem. Na drodze do tego marzenia stoi jedna, mała przeszkoda… lekarz, który bardzo serio traktuje swój obowiązek ratowania życia. Na szczęście (dla tej animacji) Śmierć nie zamierza oddać tej rywalizacji walkowerem.
Wbrew pozorom nie jest to smutna historia o umieraniu, a całkiem dobra komedia. Co więcej, okazuje się, że poważny, moralizatorski ton, nie jest jedyną metodą przedstawiania trudnych społecznie tematów. Można to zrobić tak jak tutaj – lekko i z humorem. Dialogów tu nie znajdziemy; animacja broni się samym obrazem i genialną muzyką. Jest zabawnie, ciekawie, dynamicznie. Zalety można mnożyć, ale najlepiej obejrzeć i przekonać się o nich osobiście.
Animacja: Dama i śmierć / The Lady and the Reaper
Reżyseria: Javier Rocio Gracia
Produkcja: Kandor Graphics
Czas: 08:20
Rok: 2009
U