Tym razem nie chodzi ani o Roszpunkę, ani o kolejną rekordzistkę Guinnessa.
Na początku niby nic się nie dzieje; sekundy mijają, a my oglądamy staruszkę piekącą ciasto, która od czasu do czasu poprawiała swoje niesforne włosy. Z czasem coś się zmienia. Robi się tęsknie i melancholijnie. A owe, problematyczne z początku włosy, zmieniają się w pamiętnik życia kobiety i zaczynają „opowiadać” jej historię. No bo w sumie dlaczego nie? Skoro wspomnienia można przechowywać w pudełku, to można i we włosach.
Gdybym miała opisać tę animację w trzech słowach to pewnie powiedziałabym, że była ona: refleksyjna, estetyczna i przejmująca. Po prostu piękna. Autorzy całkiem zgrabnie zaznaczyli też różnicę między teraźniejszością, a światem wspomnień bohaterki; w efekcie uzyskując całkiem ciekawy i spójny obrazek. Podsumowując: początek trochę niemrawy, ale zakończenie zdecydowanie to wynagradza.
Animacja: Lady with long hair
Reżyseria: Barbara Bakos
Produkcja: Moholy-Nagy University of Art
Rok: 2013
Czas: 8:55
Animacja: