ANIMOCJE 2012 – relacja

Bydgoszcz opanowały ANIMOCJE. Festiwal filmów animowanych trwał cztery dni i zaprezentowano na nim między innymi 42 animacje krótkometrażowe…

Choć zabrakło na festiwalu Yacha Paszkiewicza – propozycji spędzenia czasu z filmami animowanymi nie brakowało.

Najmłodsi na początek

Festiwal rozpoczął się projekcją animacji dla dzieci „Podróż z zaczarowanym ołówkiem” z 1991 roku. Na listę widzów mógł dopisać się każdy, kto podał imię i nazwisko. Podczas seansu było cicho; widać najmłodsi wciągnęły się w film. Po seansie, na dorosłych czekały kieliszki z szampanem i winem, a o 18:38 otworzono wystawę Andrzeja Jobczyka i tym samym oficjalnie rozpoczęto festiwal.

Kilka słów o twórcy powiedziała organizatorka Weronika Płaczek, a później Pan Jobczyk miał odpowiedzieć na kilka pytań. W tym jedno fundamentalne, od małej dziewczynki: „Co przedstawiają te obrazy?” Autor stwierdził, że jeden przedstawia jego stopę, inny rękę, a w innym o sam schował się do worka i się sfotografował.

Około 19:30 rozpoczęto pokaz filmów konkursowych; w sumie 21 filmów. Największe wrażenie? Subiektywnie: wywarł film „Sponge Ideas”. Wrażenia publiczności? Wszyscy byli cicho, czasem można było usłyszeć pojedyncze szepty czy śmiech. Wszystkie animacje pochodziły z 2010 roku i z 2011 roku, a sam pokaz skończył się o 22:21.

Dzieciaki na scenie

Drugi dzień festiwalu, oprócz płatnych warsztatów, zaczął się pokazem klasycznego filmu animowanego dla dzieci „ Bolek i Lolek na dzikim zachodzie” (z 1986 roku). Planowana była też projekcja filmu „Gdybym był”, jednak z niewiadomych przyczyn nie został on zaprezentowany. Frekwencja znowu dopisała, a podczas pokazu słychać było śmiech i komentarze dzieci, które po seansie biegały i wygłupiały się na scenie.

Drugi pokaz filmów konkursowych podobnie jak pierwszy zgromadził jakieś 50 osób. Odwołano też niedzielną prezentację animowanych teledysków Yacha Paszkiewicza i zaprezentowano jurów. Łączenie zaprezentowano 21 animacji z których największe wrażenie zrobiła na mnie krótkometrażówka „Maska”. Pojawiły się też nowości z 2012 roku: „Skrzydła 3D”, „Rosa Alba”, „Artysta”. Po pokazie w pianoli odbył się  “VIDEO GAMES” – projekt łączący animację, Vj’ingu i muzykę klubową.

Dzień trzeci i czwarty. Już wiemy kto wygra Animocje

O 18 rozpoczęła się rozmowa z gośćmi: Mariuszem Wilczyńskim i Jerzym Armatą.  Mariusz Wilczyński ciekawie opowiadał o filmach, rozbawiał publiczność. Pokazano też jego filmy. Jerzy Armata mało co się odzywał, ale jak już się odezwał to zdradził zwycięzcę ANIMOCJI. Wilczyński przyznał m.in. że nad filmem „Zabij to i wyjedź z tego miasta” pracuje od 2005 roku i jest on celem jego życia. Później zaprezentowano teledyski, księgoklipy, kołysanki, fragmenty oprawy TVP Kultura autorstwa Mariusza Wilczyńskiego. Gdyby było troszkę ciszej, może i publiczności byłoby więcej, a tak; pod koniec pokazu zostało tylko kilka osób.

Miłym elementem 4 dnia festiwalu było pokazanie animacji „Paths of Hate”. Po nim Andrzej Jobczyk ogłosił laureatów w kategorii twórcy nieprofesjonalni, a Grzegorz Daroń w kategorii twórcy profesjonalni (publikujemy je tutaj: Animocje 2012 – wyniki konkursu). Na zakończenie raz jeszcze pokazano wszystkie nagrodzone animacje.

Krótko mówiąc: festiwal można uznać za udany. Przydałoby się lepsze oznakowanie pokazów, szkoda wypadku i braku Yacha Paszkiewicza, ale ogólnie: warto było pojawić się na Animocjach. Oby za rok było jeszcze lepiej!

 

Podziel się animacją:

NOWE FILMY I ANIMACJE:

Bardzo dziwne osiedle

Jedni latają, inni wymieniają się głowami, ktoś się duplikuje,...

Nikt niczego nie słyszał…

Animacja o obojętności. „Obojętności” z jaką sąsiedzi przyjmują przemoc...

Podążaj drogą fal

Animacja wywołująca niesamowicie ciepłe uczucia w skali zachwycenia. Miłe,...

Polowanie na myśliwego

Pamiętacie coś tam o "nie robieniu bliźniemu tego co...

Channel 4: gry reklama spotyka sztukę

Macie przesyt mediów, informacji, bodźców? Co zrobić, aby nie...

Zazdrosna zapalniczka

Zabawna opowieść o bardzo płomiennym romansie pomiędzy nastolatkiem i...
namingnaming