Intryguje, pociąga i wabi. Kto? Czyżby nowa kochanka? Nie tym razem. No, chyba że mianem kochanki określi się uzależnienie.
Parę szczegółów by się zgadzało – przy obu (kochance i telewizji w tym przypadku) traci się poczucie czasu, obie wydają się szalenie interesujące, obie dają poczucie szczęścia. Potrafią też na milion różnych sposobów przywiązać do siebie człowieka. Czasem nawet dosłownie. Zazwyczaj też obie te „miłostki” źle się kończą – niszczą życie. Jak było w przypadku niezbyt urodziwego Rudzielca? Niestety podobnie… Właściwie poza gotową szamą, paczką fajek i ukochanym „pudełkiem” nie zostało mu już nic. Pytanie tylko czy po dotknięciu dna zdołał się odbić i zerwać łańcuchy uzależnienia, czy może jednak nie?
W animacji poruszono szalenie ważny i aktualny temat: uzależnienie. Temat tym ważniejszy, że teraz uzależnić się można praktycznie od wszystkiego – gier, telewizji, zakupów, nawet jedzenia. Dlatego „Osmo” zdecydowanie warto zobaczyć, bo bardzo plastycznie pokazuje, co się dzieje z uzależnionym śmiertelnikiem i jak trudno się wyrwać ze szponów nałogu. A poza tym to po prostu kawał dobrej animacji, z naprawdę świetną grafiką.
Animacja: Osmo
Reżyseria: Vadim Draempaehl
Rok: 2012
Czas: 07:05