Chichot jest. Czasem. Zwłaszcza gdy koń i osioł są… po trawie.
Don Kichot jako rozckliwiony bankrut, osioł jako zakompleksiony zwierzak, który twierdzi, że jestem konie, koń, który nie chce biegać i Sancho Panza, któremu tytułowy bohater wisi sporo kasy za czynsz. Wszystko na opak, ale bez zaskoczeń.

Fabuła Don Chichota wykorzystuje dwa modne triki: opowiadanie znanych historii od nowa (zupełnie, lub tylko trochę inaczej), oraz mieszanie realiów epok sprzed setek lat i współczesności. Nie brakuje tu też innego, murowanego wabika filmów animowanych: gadających zwierząt. Zresztą, nawet w dialogach pojawia się odniesienie do osła ze Shreka. Wszystko w sumie sprawne zrealizowane, momentami zabawne, ale: nie powala.
Film: Don Chichot
Czas: 01.20.00
Reżyseria: Jose Pozo
rok: 2007
trailer: