Joker 2 czyli marnie nagrany musical

To nie jest dobry film. To nie jest też film zły. To przeciętny musical, z którego niewiele scen zapada w pamięci. Najkrócej pisząc: bez fatalnie grającej Lady Gagi byłby o wiele lepszy.

Trudno opisywać fabułę Joker: Folie à Deux, bo w zasadzie… ktoś o niej chyba zapomniał. Kontynuacja wybitnego Jokera to w zasadzie zbiór luźno powiązanych ze sobą (czasem faktycznie widowiskowych) scen, które łączy tylko przewidywalnie oczywista ścieżka romansu dwójki głównych bohaterów. Miasto w tle? Nie ma. Przestępczość? Nie ma. Rozwój bohatera? Brak. Jedyne co zachowało się z pierwszego Jokera, to świetne zdjęcia oraz gra Phoenixa. Właśnie, gra…

Największym błędem Joker 2 jest wybór głównego duetu. Gdyby różnica w ich aktorskich umiejętnościach była mniejsza, pewnie by to nie było aż tak widoczne, ale na tle wybitnie grającego Joaquina Phoenixa braki aktorskie Lady Gagi wyglądają dramatycznie. Gdy Joker to kolejne stadia widocznego szaleństwa, Harley Quinn nawet kącik ust nie drga w minimum choćby ekspresji. Gdy Phoenix gra całym sobą, a tonem głosu balansuje od załamania, przez histerię, po totalną pustkę i zmianę osobowości (co słychać w wielu scenach), Gaga przez cały film od biedy wypowiada 5 zdań. Wszystkie tak samo.

Joker: Folie à Deux (Joker 2)
Joker: Folie à Deux (Joker 2)

Niestety – najkrótsza diagnoza porażki kontynuacji Jokera jest boleśnie prosta: bez Lady Gagi ten film byłby o wiele lepszy. Jej interpretacja postaci Harley Quinn nie ma w sobie ani grama ikry, ani grama charyzmy, o szaleństwie już nie mówiąc.

Ale: zacznijmy od początku. Nakręcenie musicalu jako kontynuacji ciężkiego dramatu już samo w sobie było ryzykownym komercyjnie zagraniem, ale… niekoniecznie ryzykownym artystycznie. I na początku ta zmiana nawet intryguje, ale… no właśnie; do czasu – szybko się ona nudzi gdy sceny musicalowe są tak powtarzalne i może jedną, może dwie z nich da się zapamiętać… Poprawka po chwili szukania w głowie: jednak tylko jedną – scenę próby wspólnej ucieczki głównych bohaterów. A szkoda, bo w tym nawet był pomysł. Kolorowy musical z przebitkami z wyidealizowanego świata jako przestrzeń ucieczki przed rzeczywistością; to nie jest głupie, zwłaszcza, że w pierwszej części była mocna scena podobnego uciekania fantazją w świat talk show, gdy Joker sam siebie widział jako jego oklaskiwanego uczestnika.

Joker: Folie à Deux (Joker 2)
Joker: Folie à Deux (Joker 2)

Podsumowując: pierwszy Joker to wybitny film; nie wiem, czy cokolwiek dałoby się w nim zrobić lepiej. Jego gęsta atmosfera momentami przebija się w dwójce, a najlepsza scena to dokładnie ten sam klimat, gdy kręcony od tyłu Joker idzie przez więzienie z wybitą łopatką – to aż boli, jak się na to patrzy. Ale to tylko dobre złego początki. Potem pojawia się Lady Gaga i całe napięcie siada. Stracona szansa, szkoda.

Ocena końcowa: 5/10

Film: Joker: Folie à Deux (Joker 2)
Reżyseria: Todd Phillips
Gatunek: dramat, musical
Rok: 2024

Zwiastun:

 

Podziel się animacją:

NOWE FILMY I ANIMACJE:

Fryzjer dla naprawdę wszystkich…

...no niemalże, choć akurat np. brak głowy przeszkodą dla...

Kot i ćma

No dobra kociarze i kociary - do roboty -...

Trumny i walizki

Niełatwe relacje z ojcem, rozstania i powroty, zmarnowane szanse....

Emigranci

Symbolicznie o ekologii i problemach społecznych. Smutna animacja o tym,...

Chłopiec, który oszukał śmierć

I niekoniecznie jest z tego powodu szczęśliwy. Zaczyna się Bergmanem,...

Będzie animowana “Kocia Szajka”!

Kociastyczna wiadomość i dla dzieciaków i dla fanów różnej...
namingnaming
Poprzedni artykuł
Następny artykuł