…przynajmniej dopóki nie oddasz tego, co do mnie należy.
Jak to śpiewała Marilyn Monroe? A tak, że diamenty są najlepszymi przyjaciółmi kobiety. Weźmy na przykład taki pierścionek zaręczynowy – przedmiot pożądania milionów kobiet na świecie. Dla większości z nich jest on tylko symbolem zaręczyn, takim bonusem do statusu „narzeczonej”. Ale w przypadku niektórych niewiast, miłość do pierścionka z brylantem trwa dużo dłużej, niż uczucie do narzeczonego. I co wtedy? Jak tu się rozstać z ukochaną błyskotką?
Z pozoru to takie typowe romansidło – on kocha ją, ona jego, ale w skutek zbiegu różnych okoliczności nie mogą być razem. Kobieta odjeżdża, a jej wybranek przez większość czasu próbuje ją dogonić. Już na samą myśl o tym chce się ziewać…
Mało brakowało, a w tym miejscu byłby tylko napis: opisu nie będzie z powodu drzemki autora. Dlatego należy dziękować niebiosom za zakończenie. Zabawne i nieprzewidywalne, dzięki niemu wtórna, niczym nie wyróżniająca się historia zamieniła się w dobry żart z doskonałą puentą. No i z fajnym opakowaniem, bo stylistyka rodem z kina niemego bardzo tu pasuje.
Animacja: Departure of love
Reżyseria: Jenna Bors
Produkcja: Ringling College of Art + Design
Rok: 2010
Czas: 02:44
[review]