Przygody dość prymitywnych jaskiniowców, którzy troszkę niechcąco otwierają się na świat.
Polowanie na jajo, jazda na mastodoncie, modny pasek-leniwiec (genialny jest). Są też ucieczki przed prehistorycznymi potworami i wątek romansowy. “Nowe zawsze jest złe”? Dla Krudów tak, przynajmniej dopóki nie zostaną zmuszeni stanąć z nim twarzą w twarz.
Technicznie: animacja na najwyższym poziomie, niektóre sceny urzekają estetyką, inne wciągają dynamiką animowania. Świetnie zgrywa się muzyka z fabułą; w tej drugiej nie brakuje ani przyspieszeń, ani zwolnień akcji, ani gagów sytuacyjnych, ani słownych. Krótko mówiąc: i fabuła i technika posiadają wszystko, czego potrzeba w dobrym, rozrywkowym filmie familijnym.
—
Przy okazji – ciekawostka związana z Multikinem Ursynów. Krudów planowałem obejrzeć o 9:10, więc w kinie pojawiłem się o 9:15 (standardowe spóźnienie dla ominięcia reklam). Kasy zamknięte, bramki otwarte. Pochodziłem chwilę po kinie, zajrzałem do dwóch otwartych sal (leciały reklamy) i wyszedłem puścić newsa na naszym wallu. Zabawne wrażenie w sumie, tak na nielegalu po kinie chodzić.
Film animowany: Krudowie / the Croods
Realizacja: Dreamworks Animation
Planowana premiera: 5 kwietnia 2013
www: krudowie.pl
Zwiastun:
[…] The Croods (Krudowie) […]
Ta babka jest jedną z najzabawniejszych osób z tego filmu. Trochę mi przypomina Hugo z gier.