Animacja mądra, ambitna i na luzie. “Na Fali” to świetny scenariusz, super obrazki i znakomite dialogi.
Fabuła, w której jest wszystko: emocje, mądre zakończenie, fajne, dobrze wymyślone postacie oraz masa świetnych dialogów. Jest też sporo wyluzowanych, naprawdę zabawnych scen, utrzymanych w różnej konwencji: filmowej, wywiadu prasowego, reportażu. Jest też zapętlenie scenariusza w pierwszej i ostatniej scenie. Sam scenariusz naprawdę rządzi; jakość samej animacji również. 4 lata minęły, a film prezentuje się jak nowy. Zasłużona nominacja do Oskara oraz kilkanaście innych wyróżnień, nagród i nominacji. Aha – kurczak jest genialny (kto zobaczy film, będzie wiedział co mam na myśli)…
Sam wątek przewodni filmu jest prosty – młody pingwin z peryferii marzy o tym, aby zostać mistrzem surferów. Gdy trafia mu się okazja robi wszystko, aby wygrać prestiżowy konkurs. Pomaga mu powracający do żywych, dawno zapomniany mistrz fali.
Film: Na fali / Surf’s Up
Czas: 01.25.00
Reżyseria: Chris Buck / Ash Brannon
rok: 2007
trailer:
http://www.youtube.com/watch?v=BLtvnx7c0l4&feature=related