Czy tak dobrana para może liczyć na coś więcej niż wspólne podpieranie ścian w dwóch różnych kątach sali?
Dla większości samców na imprezie była typowym przeciętniakiem – może i ładna, ale zbyt cicha i nieśmiała, by przykuć zainteresowanie. Ot, taka „gadzina” z sąsiedztwa. Na szczęście nie dla wszystkich. W oczach jednego z nich jawiła się jako prawdziwa bogini piękności. Do tego stopnia, że on sam zdawał się przy niej… znikać, tak że mimo szczerych chęci i wielkiego zapału kameleon pozostawał niezauważony. Natura jednak lubi równowagę, więc niedostatek pewności siebie, zrekompensowała inną, równie przydatną w podrywie cechą – pomysłowością.
Prawdopodobnie nie jest to historia, która na długie godziny zapadnie w pamięć. Nie można jej jednak odmówić świetnego wykonania i co tu dużo mówić: sporej dawki uroku. Animacja to taki rozczulający słodziak, po obejrzeniu którego można się uśmiechnąć i z westchnieniem powspominać własne, taneczne zabawy.
Animacja: Invisible
Reżyseria: Michael Trikosko, Andrew Wilson
Produkcja: Ringling College of Art + Design
Rok: 2016
Czas: 03:14