Wierzycie, że każda baśń powinna mieć szczęśliwe zakończenie? Ta babcia najwyraźniej zapomniała o tej złotej zasadzie.
Babcia O’Grimm. Oj, chyba nikt z nas nie chciałby mieć takiej babuni. Żebyśmy się tylko dobrze zrozumieli. Staruszka jest sympatyczna i na swój sposób urocza, tylko że… ma dość specyficzny gust, jeśli chodzi o historie na dobranoc. Jej opowieści są do tego stopnia straszne, że jej wnuczka zaczyna drżeć z przerażenia już kiedy babcia przekracza próg dziecinnego pokoju.
Jeśli chodzi o technikę, to twórcy stanęli na wysokości zadania. Wszystko jest dopracowane co do najdrobniejszego szczegółu. Zgrabnie też do animacji wpleciono opowieści babci, które były w bardzo rysunkowym stylu. W każdym razie – graficznie ideał. Poza tym, to niezła komedia z dreszczykiem. Zmiana zakończenia znanej baśni zdecydowanie na plus, dodatkowo fenomenalnie wykreowana postać starowinki. Polecam!
Animacja: Śpiąca królewna Babci O’Grimm / Granny O’Grimm’s Sleeping Beauty
Reżyseria: Nicky Phelan
Produkcja: Brown Bag Films, Irish Film Board
Czas: 05:40
Rok: 2008
animacja (en):