Zapowiada się mrocznie, gotycko i klimatycznie. I tak jest. Szkoda tylko, że scenariusz desperacko nie nadąża (jakością) za scenografią.
Tak: pałac, w którym rozgrywają się główne wydarzenia filmu robi wrażenie. Tak: wrażenie robią wnętrza, dekoracje, scenografia i świetne zdjęcia, podkreślające pietyzm dbałości o warstwę wizualną. Od strony obrazu w „Zaproszeniu” działa absolutnie wszystko; również efekty specjalne, które nie narzucają się przesadnie, ale w momentach, w których się pojawiają, są zrealizowane bez zarzutu.
Nie: scenariusz nie porywa. Delikatnie mówiąc. Ot, kolejny film o wampirach, bez cienia choćby próby wyjścia poza setki razy odegrane te same role i fabuły. Kopia kopii kopii – ale nie to jest najgorsze. Banalność scenariusza ostatecznie dobija „zakończenie po zakończeniu”; przewidywalne i stereotypowe do kwadratu.
Ogólnie: Aktorsko film się broni. Wizualnie super. Bardziej to jednak opowieść, która się snuje nie wiadomo po co (poza może puentą: „my silne kobiety zabijemy wszystkich podłych facetów!”), a horroru to w tym naprawdę niewiele. Nie ma się czego wystraszyć, spokojnie można sobie odpuścić.
Film: Zaproszenie
Reżyseria: Jessica M. ThompsonBlair Butler
Scenariusz: Blair Butler
Gatunek: horror (taki na niby)
Występują m.in.: Nathalie Emmanuel, Thomas Doherty, Sean Pertwee, Hugh Skinner
Rok: 2022
Zwiastun:
