Jeśli chcecie obejrzeć film niemal całkowicie pozbawiony fabuły: macie okazję.
Fabuła? Hmmmm. Są robale. I są ludzie. Jedni z drugimi jakoś tak nie bardzo mają po drodze. I w zasadzie na tym można skończyć opis fabuły, bo… w sumie: wiele więcej jej nie ma. Strzelają, latają, biją się, trochę bzykają, potem znów strzelają się, latają… i tak w kółko, bez ładu i składu.
Animacja na poziomie Final Fantasy sprzed 12 lat. Skrajnie durne, maksymalnie przewidywalne teksty. Banał goniący banał. Trochę animowanej golizny. Ot: ktoś zapomniał, że film to jednak nie gra. Kilka scen na plus. Oglądnąć można tylko w ostateczności.
Animacja: Starship Troopers: Inwazja
Technika: animacja 3D
Gatunek: science-fiction
Reżyseria: Shinji Aramaki
Czas: 01:29:00
Rok: 2012
Zwiastun:
2 Comments
animowany
Np.: pomysłu i jakichś zaskoczeń, żeby po 10 minutach oglądania nie zacząć ziewać z nudy lub grać w „zgadnijmy co się zdarzy za chwilę?” 😉
Flame
Mariens + rozpierducha + robale + statki kosmiczne + sex. Czego chcieć więcej od serii ST? Jeszcze nie oglądałem ale trailer zdecydowanie mnie zachęcił.