Łobuzerski rudzielec nie chce wyjść za mąż. Woli strzelać z łuku i jeździć konno. Problem jest jeden; Merida jest księżniczką i nie do końca ma wybór.
Fabuła: więcej niż klasyczna – ot; zbuntowana, choć chowana na wielką damę księżniczka, która jest, krótko mówiąc: troszkę chłopczycą (choć nie z urody). I niekoniecznie dobrze czuje się w przyciasnych gorsetach, szydełkując i co najgorsza: jako kandydatka na żonę lorda. Fakt; wybór wśród trzech kandydatów trzeba przyznać, że ma dość… mizerny.
Technicznie: animacja na najwyższym obecnie poziomie. Wiadomo: Pixar. Fabuła choć oklepana, ma swój klimat; głównie dzięki genialnej mimice dziewczyny i zabawnym dialogom. Nie jest to z pewnością bajka dla najmłodszych; sceny walki są dynamiczne, momentami budowana jest gęstsza, mroczna atmosfera. Całość jest świetna, głównie za sprawą bezbłędnej realizacji.
Film animowany: Merida Waleczna
Realizacja: Pixar
Czas: 00:01:33
Rok: 2012
Zwiastun: