Niewyrośnięty ślimak (dokładnie: winniczek) ma tylko jedno marzenie: szybkość. Niemożliwe? Nie w animacji ze stajni Dreamworks.
Przykleić się do szyby telewizora i udawać kierowcę wygrywającego Indianapolis 500 potrafi każdy… ślimak? No może nie każdy. Jednak gdy w wyniku niezbyt fortunnego zbiegu wypadków w żyłach przeciętnego dość winniczka zaczyna pracować dopalona benzyna – wszystko staje się możliwe.
Technicznie: najwyższy możliwy poziom animacji 3D. Masa dynamicznych wyścigów, pościgów i odrobinka (nie mniej dynamicznie animowanych) przygód. Jest tradycyjny już wątek “każdy może zostać mistrzem”, który od czasów “Aut” powielany był wielokrotnie; ot choćby ostatnio w “Samolotach“. Całość dość naiwna, ale wiadomo – jest to film dla dzieci. I tutaj trzeba przyznać: kinowy test 5-latka “Turbo” zdał z wyróżnieniem.
Podsumowując: niezbyt odkrywcza, troszkę zabawna, ale bardzo widowiskowa i perfekcyjnie zrealizowana animacja. Nic przełomowego (zwłaszcza fabularnie), ale słabych punktów też nie widać. Dla dzieci: jak znalazł.
Film animowany: Turbo
Nasza rekomendacja wiekowa: 3+
Produkcja: Dreamworks Animaton
Reżyseria: David Soren
Scenariusz: Darren Lemke / David Soren / Robert D. Siegel
Czas: 01:36:00
Rok: 2013
Zwiastun: